Ekolodowie krytykują Unię Europejską za „kryzys przywództwa klimatycznego” spowodowany brakiem zobowiązań.

Madryt, 19 września (EFE) – Grupy zajmujące się ochroną środowiska twierdzą, że UE wykazuje oznaki wewnętrznego „kryzysu przywództwa klimatycznego”, ponieważ unikała określenia ambitnych zobowiązań na rok 2035 i ograniczyła się na razie do deklaracji intencji. Jak powiedział EFE Javier Andaluz, szef działań na rzecz klimatu w organizacji Ecologists in Action, jest to jedynie „pretekst”.
Podczas wczorajszego posiedzenia Rady w Brukseli ministrowie środowiska dwudziestu siedmiu państw członkowskich zgodzili się przyjąć wspólną deklarację mającą na celu odblokowanie negocjacji w sprawie redukcji emisji CO2 do roku 2035.
W przypadku braku porozumienia w sprawie przedstawienia zaktualizowanego planu redukcji emisji CO2 w Unii Europejskiej do 2035 r., blok po prostu przedstawi „deklarację intencji” dotyczącą swoich ambicji klimatycznych na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku w przyszłym tygodniu.
„Nieformalna notatka UE stwierdzająca, że jest ona wystarczająco dobra i elastyczna, aby osiągnąć porozumienie klimatyczne w ciągu dwóch miesięcy” na czas, aby przedstawić je na szczycie w Brazylii, jest „pretekstem” do uchylenia się od zobowiązań, jak twierdzi lider organizacji Ecologists in Action.
UE prawnie zobowiązała się do ograniczenia emisji o 55% do 2030 r. w porównaniu z rokiem 1990 oraz do osiągnięcia neutralności klimatycznej do połowy stulecia.
W ramach etapu pośredniego klub społecznościowy dąży do ustalenia celu na rok 2040; jednocześnie musi zaktualizować swoje plany klimatyczne na rok 2035, aby sprostać zobowiązaniom międzynarodowym. Oficjalny termin ich złożenia upłynął w lutym ubiegłego roku, więc jest opóźnienie.
„UE pokazała, że nie jest w stanie terminowo przedstawić swojego zobowiązania do redukcji emisji do 2035 roku” – ostrzegł w piątek Javier Andaluz. „Ten brak ambicji jest lekkomyślny i stanowi ogromne zagrożenie” dla przyszłości planety – dodał.
Jego zdaniem „UE nie może kryć się za pretekstem, że nie wiedziała o tym; proces przeglądu celów klimatycznych jest porozumieniem, które trwa już od kilku szczytów międzynarodowych”.
UE próbuje „ukryć rzeczywistość wewnętrznego kryzysu przywództwa w dziedzinie ochrony środowiska”; stanowisko „wielu krajów, które zwlekają i negują zmiany klimatyczne” jest oczywiste – dodał.
Jego zdaniem kraje sprzeciwiające się prawdziwej neutralności klimatycznej „naruszają dowody naukowe, narażając swoich obywateli na ryzyko”, co można zaobserwować na przykładzie pożarów lasów i ulewnych deszczy w Hiszpanii po katastrofie w Walencji.
Hiszpania wzywa UE do „wysłania sygnału zaangażowania” przed szczytem klimatycznym w Brazylii.
Pedro Zorrilla, menedżer kampanii Greenpeace na rzecz zmian klimatycznych, również wypowiedział się w podobnym tonie. W rozmowie z EFE stwierdził, że „UE traci globalne przywództwo w walce ze zmianami klimatu”.
W obliczu tej sytuacji „Hiszpania może się wyróżnić; ma ku temu okazję” – powiedział. Europa do tej pory była „jednym z motorów napędowych działań na rzecz klimatu na świecie; traci tę wiodącą rolę” – ubolewał.
Tradycyjnie to blok europejski jako pierwszy ustalał cele klimatyczne, a następnie poszczególne kraje wykorzystywały je jako punkt odniesienia przy ustalaniu własnych celów na szczeblu krajowym.
„Niestety, sytuacja się zmieniła”; wśród nowych rządów w Europie „wiele rządów prawicowych lub skrajnie prawicowych zyskało wpływy”, a do tego doszedł wpływ prezydenta USA Donalda Trumpa, który również „wstrząśnie” globalnymi działaniami na rzecz klimatu.
efeverde